Pierwszy Jabłkomat w Szczecinie
Butelkomat, mlekomat, jajomat, zniczomat, kwiatomat, a teraz pojawił się w Szczecinie jabłkomat. Automaty wkraczają coraz śmielej na nasze ulice. Czy to lepsze rozwiązanie niż sklepy?

Sady Rajewscy to rodzinna firma. Sad znajduje się niedaleko Szczecina, w Karwowie.
Prowadzimy go z pasją i zaangażowaniem od roku 1964. Jesteśmy trzecim pokoleniem sadowników, którzy z szacunkiem do ziemi i w zgodzie z naturą doglądają drzew zarówno starych, tradycyjnych jak i nowych odmian jabłoni i grusz – czytamy na stronie sadowników.
Jabłkomat stanął w centrum handlowym Rondo Hakena Park. To pierwszy taki Jabłkomat w regionie. Teraz możecie o każdej porze dnia i nocy kupić kilka kilogramów jabłek, gruszek, butelkę soku lub też cały, 3 litrowy karton. Stosunkowo niewielkich rozmiarów maszyna, przypominająca już z innych miejsc kwiatomaty. Wszystkie skrytki są od frontu przezroczyste, zadbano o optymalną temperaturę, by produkty się psuły i jak najdłużej zachowały świeżość. Dla wygody klienta skrytki są podświetlone.
Każda skrytka w jabłkomacie ma numer, opis oraz przypisaną informację o cenie za całą zawartość. Z kolei jedno z „okienek” zajmuje prosty w obsłudze moduł elektroniczny, na którym podaje się wybrany numer oraz dokonuje płatności bezgotówkowej metodą zbliżeniową. Po opłaceniu wybrane drzwiczki otwierają się i można zabrać do domu owoce spakowane w siatkę lub zakupiony sok.
Zakupy w takim Jabłkomacie nie są skomplikowane. Podobnie jak inne tego typu urządzenia płacimy kartą. Wybieracie sobie produkt, następnie na panelu zakupowym wybieramy numer skrytki i przykładamy kartę do czytnika. Parę sekund i odbieramy świeże jabłuszka lub świeży sok.
Jak myślicie czy taki Jabłkomat powinien stanąć też w innych miejscach? Gdzie na Północy byście chcieli aby stanął?
Polecamy także:
Share this content:
1 comment