Piękna historia „Północnego Żaglowca”
„Kapitan Głowacki” bo o nim mowa to 73 letni zabytkowy, polski żaglowiec, który przeszedł remont i 18 maja powrócił pełen blasku i niesamowitego piękna.
Z kutra w żaglowiec.
Znaleziony na mieliźnie koło Świnoujścia, poniemiecki kuter rybacki typu KFK (Kriegsfischkutter). Został przebudowany na żaglowiec. W 1951 roku przekazany dla Państwowego Centrum Wychowania Morskiego. Otrzymał wówczas imię komunistycznego działacza Henryka Rutkowskiego. W 1970 roku przekazano go do Centralnego Ośrodka Żeglarstwa Polskiego Związku Żeglarskiego w Trzebieży, gdzie służył szkoleniu młodzieży przez kolejne prawie pół wieku. Od 1996 roku pływał już pod nową nazwą „Kapitan Głowacki”. W ten sposób oddano hołd dziennikarzowi i prezesowi PZŻ Włodzimierza Głowackiego.
Historia dzieje się na naszych oczach
W czerwcu 2020 roku jednostka została sprzedana spółce 3Oceans i jesienią trafiła do remontu Prace przy Kapitanie Głowackim rozpoczęła firma Complex Jacht z Pucka, która ma na koncie m.in. odbudowę „Generała Zaruskiego” i remont „Daru Szczecina”, również obecnych na zlocie żaglowców w Szczecinie.
Na początek żaglowiec trafił do Władysławowa, gdzie przeszedł odbudowę kadłuba, po czym w Pucku zaopiekowano się wnętrzem jednostki. Po roku mozolnej pracy jednostka powróciła do żeglugi. Jeszcze w tym roku, na sezon jesienno-zimowy jednostka popłynie na cieplejsze wody.
Kapitan Głowacki jak informuje armator, ma już zaplanowane sześć „Niebieskich Szkół” na trasie z Europy na Karaiby i na Karaibach. Będą to o połowę krótsze od tych znanych choćby z Fryderyka Chopina cykle, czyli miesięczne szkoły.
Po remoncie „Kapitan Głowacki” musiał oczywiście zawitać do Trzebieży, skąd przypłynął do Szczecina. Warto wejść na pokład i zobaczyć pięknie odremontowany okręt i poczuć tę historię.
Polecamy także:
Share this content:
1 comment