Zwycięstwo Świtu przed własną publicznością. Pierwsze w 2 lidze.

Zwycięstwo Świtu przed własną publicznością. Pierwsze w 2 lidze.

Od samego początku próbowali narzucić swój styl. Jednak pierwszy strzałem z woleja postraszył miejscowych Mateusz Kuzimski. Tym tylko rozsierdził naszych graczy, którzy  w odpowiedzi przeprowadzili składną akcję, zakończoną niestety niecelnym strzałem Macieja Koziary. W 13 minucie dogodnej okazji na zdobycie nie wykorzystał Dawid Kisły, który mając przed sobą tylko bramkarza gości Kacpra Tułowieckiego trafił w jego nogi.

23 minuta przeszła do historii. Po obronionym uderzeniu Macieja Koziary, Szymon Kapelusz skutecznie skierował ją do siatki. Gromkie Świt 1 Polonia 0 wykrzyczały trybuny na Stołczyńskiej. Również nazwisko zdobywcy bramki Szymona Kapelusza skandowały trybuny. Przed przerwą grający w czerwonych strojach zawodnicy Dumy Północy mieli jeszcze jedną kapitalną sytuację kiedy to z przewrotki Łukasz Święty posłał piłkę w kierunku bramki. Niestety tym razem piłka odbiła się od słupka. Do przerwy spotkanie

Pierwszy kwadrans upłynął dość leniwie, drużyny jakby oszczędzały siły. Przeszło 27 stopni w cieniu robiło swoje dając się we znaki nie tylko zawodnikom, ale również kibicom na trybunach. W słoneczku było naprawdę gorąco.

W 75’ meczu na boisku pojawił się Krzysztof Ropski, który zastąpił zdobywcę pierwszej bramki Szymona Kapelusza. Szybko udowodnił, że doskonale wie, do czego taka zmiana zobowiązuje. W 81 minucie mocno z woleja posłał piłkę w kierunku bramki.  

Niestety bramkarz gości wyczuł zamiary naszego zawodnika. Niefortunnie dla siebie wybił piłkę wprost pod nogi Szymona Nowickiego. Takich prezentów nie zostawia się niewykorzystanych. Nowicki pięknym strzałem pod poprzeczkę wpakował piłkę do bramki. Podwyższył w ten sposób wynik na 2:0 dla biało-błękitnych. W doliczonym czasie gry (a tych doliczono aż 7 minut) akcje prawą stroną boiska przeprowadził Grzegorz Aftyka, który zdobył bramkę zawodnikiem Olimpii. Tego już było za wiele dla kibiców Olmpii. Wstali z miejsc i demonstracyjnie opuścili trybuny, wykrzykując wulgarne treści pod adresem szczecińskiej Pogoni.

Całe spotkanie zakończyło się zasłużonym wynikiem 3:0 dla Świtu Szczecin (Skolwin). Całe spotkanie było ładnym widowiskiem. Na uwagę zasługuje wysoka aktywność Szymona Kapelusza, który był praktycznie w każdej części boiska, skutecznie psując szyki przeciwnikom. Również Bartłomiej Kasprzak i Maciej Koziara Tych stworzyli udany duet, który opanował w sobotę środek boiska stwarzając świtowcom dogodne sytuacje do wyprowadzenia groźnych akcji naszej jedenastki.

Całe spotkanie w konferencji pomeczowej boleśnie dla Olimpii podsumował jej trener drużyny gości Sebastian Letniowski

„nie ma jednej rzeczy za którą bym mógł pochwalić swoją drużynę, gratulacje należą się kibicom, którzy tu przyjechali za nami”

Trener Świtu Piotr Klepczarek ze swoim spokojem góry lodowej, pochwalił zespół za dobrą grę i jak powiedział

„to już historia i zaczynamy trening przed kolejnym spotkaniem z wymagającym przeciwnikiem w Grodzisku Mazowieckim”.

Kibice Dumy Północy z każdym meczem tworzą coraz lepszą oprawę meczów. Kibicują na coraz wyższym poziomie. I pewnie byli dużym zaskoczeniem dla gości przyjezdnych, którzy zapowiadali się w większej ilości niż ostatecznie dotarli. Ci jednak zamiast skupić się na kulturalnym dopingu dla Olimpii zaczęli prowokowanie naszych kibiców przyśpiewkami Legii Warszawa, co kibice Świtu skutecznie zagłuszali już w zarodku. Ale kiedy pojawiły się wulgarne i agresywne przyśpiewki w kierunku szczecińskiej Pogoni szybko zareagowali kibice Świtu zagłuszając kibiców z Elbląga skandując głośno Pogoń Szczecin. Po kolejnej pieśni zainterweniował spiker zawodów upominając kibiców gości i przedstawiając konsekwencje niezastosowania się do jego słów. To ostudziło temperament przyjezdnych do 90 minuty. Po tym czasie kibice znowu zaczynali być agresywni, a po stracie 3 bramki przez Olimpię, ponownie próbowali nieskutecznie wyśpiewać coś pod adresem Pogoni Szczecin i demonstracyjnie opuścili obiekt przy Stołczyńskiej.

Brawa dla naszych kibiców i żółta kartka dla kibiców z Elbląga.

𝐒́𝐖𝐈𝐓 𝐒𝐙𝐂𝐙𝐄𝐂𝐈𝐍 – 𝐎𝐋𝐈𝐌𝐏𝐈𝐀 𝐄𝐋𝐁𝐋𝐀̨𝐆 𝟑:𝟎(𝟏:𝟎)

  1. Szymon Kapelusz 23’
  2. Szymon Nowicki 81’
  3. Dawid Wierzba 90’ sam.
  • 𝗦́𝘄𝗶𝘁: Sandach – Remisz, Straus, Góral, Kisły (67’ Obst) – Wojdak, Kasprzak, Koziara, Nowicki (90’ Ciechanowski) – Święty (75’ Aftyka), Kapelusz (75’ Ropski).

Share this content:

1 comment

Opublikuj komentarz