Na szczęście to nie skażenie
Wyglądało groźnie. Czytelnicy z Polic poinformowali nas o niebezpiecznym objawie na „Polickiej Sekwanie”. Alarmowali, że „ktoś być może skaził, ale na pewno zanieczyścił potok wpadający do Łarpi”, odnogi rzeki Odry. W sytuacji kiedy znowu mamy na Odrze problemy ze śniętymi rybami informacja była alarmująca.
Alarmująca informacja
Otrzymaliśmy od czytelników z Polic zdjęcia potoku zwanego przez nich „Policką Sekwaną”. Wpada on do rzeki Łarpi przy ul. Dębowej. Łarpia z kolei jest odnogą Cieśniny płynącej na Skolwinie. Łarpia płynie przez Police wijąc się przez osiedla Mścięcino i Stare miasto do tzw. Mijanki gdzie wpada do Odry Zachodniej. Długość Łarpi to niespełna 6 km. Do Łarpi wpadają jeszcze pomniejsze rzeczki i potoki jak np. Przęsocińska Struga czy Grzybnica. Z informacji wynikało, że w sobotę doszło tam do skażenia środowiska i być może zatrucia rzeki Łarpi, a może nawet Odry. Na dowód przysłano nam zdjęcia.
Interwencja powiatowej ochrony środowiska
Od razu skierowaliśmy się z pytaniami do Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Policach, na którego obszarze znajduje się zarówno Łarpia jak wspomniana „Policka Sekwana”.
Niemal natychmiast otrzymaliśmy odpowiedź od pani Bogusławy Szulc – Naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Policach
„Do tej pory nie dostaliśmy żadnego zgłoszenia w przedstawionej przez Pana sprawie. Jeszcze dziś pracownicy Wydziału Ochrony Środowiska udadzą się na miejsce. Będziemy wyjaśniać, jak doszło do zdarzenia”
Jak powiedzieli tak zrobili
Dzisiaj otrzymaliśmy informację co z tej kontroli wynikło:
Zjawisko uwidocznione na zdjęciach oraz zaobserwowane przez pracowników Wydziału Ochrony Środowiska podczas wizji w terenie, najprawdopodobniej związane jest z realizacją kolejnego etapu inwestycji Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej (SKM), polegającego na budowie łącznika drogowego, który połączy rondo u zbiegu ulic Piłsudskiego i Wkrzańskiej z wybudowanym fragmentem drogi przebiegającej wzdłuż torów kolejowych. Ze względu na trudne warunki gruntowe na terenie inwestycji, powodujące m.in. zaleganie wody po opadach, Wykonawca robót zmuszony był do wykonania systemu drenażu umożliwiającego osuszenie terenu. Najogólniej mówiąc system działa w ten sposób, że sączki odprowadzają nadmiar wody z powierzchni terenu do rur drenarskich o większej średnicy, a stamtąd woda płynie do zbiornika, którym może być staw, jezioro lub kanalizacja deszczowa. W przypadku przedmiotowej inwestycji, w dniu 3 sierpnia br. (sobota) Wykonawca uruchomił system drenarski. Sączki po podłączeniu do pomp zassały wraz z wodami piach i tym sposobem dostały się do kanalizacji deszczowej. Stamtąd woda wraz z piaskiem spłynęła w kierunku oczyszczalni ścieków przy ul. Dębowej, do kanału – Grzybnicy, barwiąc wodę na jasnobrązową.
Grzybnica zwana Policką Sekwaną
Jeszcze jedno wyjaśnienie rozbieżności w nazewnictwie. Potok określany przez czytelników „Policką Sekwaną” w rzeczywistości Grzybnica (i tak widnieje na mapach). Strumień o długości ok. 5,5 km, którego początek leży na Wzgórzach Warszewskich w Przęsocinie. W ostatnim odcinku znosi wody ze Wzgórz Warszewskich na Równinę Policką, na teren miasta Police (w rejonie południowej granicy miasta), gdzie płynie podziemnym kanałem na wschód do osiedla Mścięcino, a tam uchodzi do odnogi Łarpi.
Polecamy także:
Share this content:
Opublikuj komentarz